Z wizytą u dietetyka

Szczupła sylwetka to marzenie wielu kobiet, które praktycznie non stop toczą nierówną walkę ze swoimi kilogramami. Zapewne niejedna osoba doświadczyła tego, że po rygorystycznej diecie i osiągnięciu upragnione wagi, nagle wszystko wróciło do czasów sprzed diety. Czyli pojawił się tak zwany efekt jojo.

Są też sytuację, że mimo iż wielu produktów są odmawiamy, to waga stoi w miejscu, co doprowadza nas do frustracji, gorszego samopoczucia, a nawet do obniżenia własnej samooceny. Dlatego nie warto eksperymentować na własnym organizmie i zamiast samemu ustalać sobie dietę, lepiej jest wybrać się do dietetyka. Dzięki temu proces odchudzania będzie właściwie dobrany, a co najważniejsze zdrowy i przynoszący oczekiwane efekty. 

Dietetyk Poznań – jak wygląda wizyta

Pierwsza wizyta w gabinecie dietetyka zawsze polega na przeprowadzeniu bardzo szczegółowego wywiadu z pacjentem. Wszystko po to, żeby mógł on dowiedzieć się o naszych nawykach żywieniowych, tym co lubimy etc. W ten sposób dietetyk Poznań będzie miał możliwość dowiedzenia się tego, gdzie popełniany jest błąd, co należy zmienić i co wziąć pod uwagę ustalając dietę. Bo bycie na niej nie może być dla nas katorgą, ponieważ wówczas szybko ja przerwiemy i wrócimy do dawnego, tuczącego jadłospisu. Bardzo ważne jest też to, żeby dostarczać organizmowi odpowiednią dawkę kalorii. Jeśli drastycznie ją zmniejszymy, też nie będzie to dla nas dobre. Jednym słowem dietetyk Poznań ma za zadanie ułożyć zdrowy, zbilansowany jadłospis, który zredukuje naszą masę i pozwoli na utrzymanie pięknej, zgrabnej sylwetki. 

Niektórych może to zaskoczyć, ale na wizytę do dietetyka warto wziąć ze sobą aktualne badania krwi. Na ich podstawie dietetyk może bowiem ocenić nasz stan zdrowia i pod tym kątem ułożyć odpowiednie menu… Co ważne, dietetyk Poznań rozpisuje nam wszystkie posiłki, ustala o których godzinach powinniśmy je przyjmować, co też jest zawsze kwestią indywidualną. Wciąż pokutuje stwierdzenie, że ostatni posiłek powinniśmy przyjmować o godzinie 18. Czy jest to prawda? Nie do końca. Bo jeśli zazwyczaj chodzimy spać o północy, to od godziny 18. zdążymy zgłodnieć i będzie istniało ryzyko, że sięgniemy po coś niezdrowego, typu baton czy chipsy. Dlatego też kolację powinniśmy spożywać na 3 godziny przed snem, a u każdego może to być inna pora.